"Za drutami śmierci"
Abracham Kajzer łódzki Żyd i prosty człowiek , tkacz z zawodu.
W swoich wspomnieniach " Za drutami Śmierci" tak relacjonował w spisanych
na workach od cementu pamiętnikach.
Wolfsberg niedziela 1944 ( obóz pod kompleksem Włodarz)
Natknąłem się dziś na Winograda-znajomego z Łodzi, który w Oświęcimiu był w Sonderkommando. Zapytałem go, czy nie widział mojej żóny i dziecka. -Twoja żona i dziecko? Oczywiście, że widziałęm.... nie tylko widziałem, ale nawet sam ich zaprowadziłęm do pieca.
Pamiętam doskonale. Twoja żona pytała mnie dokąd ich prowadzę. Nie chciałem jej powiedzieć prawdy, odrzekłem , że do kąpieli.... nawet dałem jej ręcznik i mydło. -Pamiętasz na pewno? Nie mylisz się?-zapytałem spokojnie, napinając całą siłe swojej woli, aby się opanować. Nie chciałem aby dostrzegł, jakie wiadomośći robią na mnie wrażenie bo mógłby zataić prawdę. -Masz Tobie!
Coż ja nie pamiętam twojej żony i dziecka? Powiem ci, jak byli ubrani.Twoja żona miała na sobie jasne, angielskie palto, a syn cykilstówkę brązowe paletko i golfy. Pocieminało mi w oczach. Cała moja nadzieja i żródło siły, dzięki któremu mogłem wszystko znosić, prysnęło jak bańka mydlana. Czułem, że grunt usuwa mi się spod nóg.
Zapragnąłem być na Baustelle, aby szalejący tam lodowaty wiatr targał mną i rwał, jak rwało się moje serce. Chciałem wyć z bólu wraz z wiatrem. Nie było cienia nadziei, powiedział prawdę....
W swoich wspomnieniach " Za drutami Śmierci" tak relacjonował w spisanych
na workach od cementu pamiętnikach.
Wolfsberg niedziela 1944 ( obóz pod kompleksem Włodarz)
Natknąłem się dziś na Winograda-znajomego z Łodzi, który w Oświęcimiu był w Sonderkommando. Zapytałem go, czy nie widział mojej żóny i dziecka. -Twoja żona i dziecko? Oczywiście, że widziałęm.... nie tylko widziałem, ale nawet sam ich zaprowadziłęm do pieca.
Pamiętam doskonale. Twoja żona pytała mnie dokąd ich prowadzę. Nie chciałem jej powiedzieć prawdy, odrzekłem , że do kąpieli.... nawet dałem jej ręcznik i mydło. -Pamiętasz na pewno? Nie mylisz się?-zapytałem spokojnie, napinając całą siłe swojej woli, aby się opanować. Nie chciałem aby dostrzegł, jakie wiadomośći robią na mnie wrażenie bo mógłby zataić prawdę. -Masz Tobie!
Coż ja nie pamiętam twojej żony i dziecka? Powiem ci, jak byli ubrani.Twoja żona miała na sobie jasne, angielskie palto, a syn cykilstówkę brązowe paletko i golfy. Pocieminało mi w oczach. Cała moja nadzieja i żródło siły, dzięki któremu mogłem wszystko znosić, prysnęło jak bańka mydlana. Czułem, że grunt usuwa mi się spod nóg.
Zapragnąłem być na Baustelle, aby szalejący tam lodowaty wiatr targał mną i rwał, jak rwało się moje serce. Chciałem wyć z bólu wraz z wiatrem. Nie było cienia nadziei, powiedział prawdę....
Obóz pracy Riese
AL Riese składał się z 4 dużych i 12 mniejszych podobozów. Były one administrowane przez OT. Przypuszcza się, że między 1943 i 1945 r. przetrzymywano w niech w sumie 13,3 tys. więźniów. Pilnowało ich 853 strażników podległych siedmiu oficerom Wehrmachtu. Ci z kolei byli podkomendnymi SS Hauptsturmführera Karla Beblo. Kierownikiem administracji był SS-Obersturmführer Albert Lütkemeyer, zaś lekarzem obozowym dr Heinrich Rindfleisch. Podlegało mu 63 lekarzy i 56 sanitariuszy więziennych. Od jesieni 1944 r. Rindfleisch pracował w urządzonym w Kolcach (Dörnhau) centralnym rewirze. Stąd też Góry Sowie nazywane były i są hitlerowskimi podziemiami śmierci. Szlakiem tych miejsc i obozowych pozostałości w towarzystwie wspomnień byłych wieźniów, przenosimy się w czasie do tych okrutnych wydarzeń z budowy projektu "Riese".